Przyjrzeli się ile szpitale wydały na usługi zewnętrzne. Wniosek? Placówki łamią prawo

Udostępnij:
Wyniki kontroli NIK wskazują jednoznacznie, że korzystanie z zewnętrznych usług medycznych odbywa się w szpitalach powszechnie z naruszeniem prawa, głównie w toku wyboru wykonawców. Kontrola ujawniła szereg działań nierzetelnych lub naruszających zasadę uczciwej konkurencji. Przykład? Decyzje o korzystaniu z usług zewnętrznych nie były w większości skontrolowanych przypadków oparte o wyniki analiz.
- Szpitale publiczne coraz częściej zlecają zewnętrznym wykonawcom zarówno swoje podstawowe zadania, czyli udzielanie świadczeń medycznych, jak i usługi niemedyczne, takie jak sprzątanie, pranie, żywienie pacjentów czy transport sanitarny. Przeznaczają na te cele spore kwoty. 11 skontrolowanych szpitali wydawało na usługi zewnętrzne w kontrolowanym okresie (od 2012 do 2014 roku) co roku od niemal 4 do 77 milionów złotych, co stanowiło nawet ponad 30 procent kosztów ich działalności - czytamy w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Jakie wnioski po kontroli przedstawia NIK? To naruszenie zasady uczciwej konkurencji i decyzje o korzystaniu z usług zewnętrznych nie były w większości skontrolowanych przypadków oparte o wyniki analiz.

Jak informuje NIK, naruszenie zasady uczciwej konkurencji zmniejsza prawdopodobieństwo wyłonienia w konkursie najlepszych oferentów, którzy zapewnią właściwą jakość świadczonych usług za odpowiednią cenę. Nadzór szpitali nad wykonywaniem tych usług, polegających w szczególności na badaniach diagnostycznych lub czynnościach personelu medycznego, był niedostateczny. Stwarzało to zagrożenie dla prawidłowej realizacji świadczeń zdrowotnych. Szpitale zachowywały natomiast zdecydowanie większą staranność w wyborze wykonawców usług niemedycznych i nadzorze nad ich wykonywaniem.

Ponadto NIK stwierdziła, że decyzje o korzystaniu z usług zewnętrznych nie były w większości skontrolowanych przypadków oparte o wyniki analiz, które uzasadniałyby taki sposób wykonywania zadań. Były przypadki, że zlecano zadania za wyższą cenę, niż gdyby szpital miał je wykonywać samodzielnie.

Ponad połowa skontrolowanych szpitali zawarła umowy - na łączną kwotę 6 milionów złotych - bez przeprowadzenia konkursów ofert, wymaganych przepisami ustawy o działalności leczniczej. Z kolei trzy skontrolowane szpitale zawarły umowy, o wartości łącznej niemal 27 milionów złotych, z podmiotami leczniczymi, które w ogóle nie miały uprawnień do udzielania zleconych im świadczeń.

Brak nadzoru nad realizacją zleconych usług medycznych - w ocenie NIK - przyczynił się do powstania wielu nieprawidłowości, m.in.: zlikwidowanie bez wiedzy szpitala laboratorium, w którym miały być wykonywane badania; powierzanie przez wykonawcę udzielania świadczeń zdrowotnych osobom niemającym odpowiednich kwalifikacji; poświadczanie przez personel medyczny realizujący umowy cywilnoprawne udzielania świadczeń w dwóch miejscach w tym samym czasie; nieprzeprowadzanie przez usługodawcę niezbędnych przeglądów aparatury medycznej; niedotrzymywanie terminów wykonywania badań; liczne nieprawidłowości przy sporządzaniu przez wykonawców dokumentacji medycznej.

W ocenie Najwyższej Izby Kontroli stwierdzone nieprawidłowości - biorąc pod uwagę ich powszechność - są niemożliwe do wyeliminowania w obecnym stanie prawnym.

W związku z tym NIK zaleca: rozpoczęcia prac nad opracowaniem przepisów ograniczających zakres, w jakim usługi zewnętrzne mogą zastępować pracę personelu medycznego; wprowadzenia jednolitych przepisów o prawie personelu medycznego do odpoczynku, tak aby było ono niezależne od rodzaju umowy, na postawie której udziela on świadczeń zdrowotnych; wprowadzenia przepisów uniemożliwiających obchodzenie norm czasu pracy poprzez udzielanie świadczeń w szpitalu naprzemiennie, w ramach stosunku pracy i jako personel firmy zewnętrznej; zmian przepisów o prowadzeniu konkursów ofert na świadczenia zdrowotne, w celu zwiększenia przejrzystości, konkurencyjności i nadzoru nad prawidłowym prowadzeniem tych czynności.

Przeczytaj inne tekst na temat raportów Najwyższej Izby Kontroli: "Jest nierównowaga w wycenie świadczeń kardiologii inwazyjnej i zachowawczej", "Dopalacze w punkcie ksero? NIK zapowiada, że sprawdzi, co robi administracja, żeby z tym walczyć" i "Placówki nie przykładają się do prowadzenia dokumentacji medycznej".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.