Archiwum

Prof. Kuna: Zapalenie zatok przynosowych to jedna z najczęstszych i nawracających chorób

Udostępnij:
– U 40 proc. pacjentów chorych na przewlekłe zapalenie zatok przynosowych z polipami w ciągu 18 miesięcy dochodzi do nawrotu choroby. Są oni ponownie leczeni kortykosteroidami, a u części chorych konieczna jest kolejna operacja – stwierdził prof. Piotr Kuna z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, wskazując też nową i obiecującą terapię.
Specjalista mówił o tym podczas konferencji prasowej „Astma – nowe standardy leczenia, nowe wyzwania”, ponieważ przewlekle zapalenie zatok przynosowych (PZZP) może współwystępować z astmą oskrzelową. Z danych, jakie przedstawił, wynika, że PZZP występuje u 12 proc. światowej populacji. Wyjaśnił, że choroba ta powodowana jest przewlekłym zapaleniem błony śluzowej zatok przynosowych, utrzymującym się przez co najmniej 12 tygodni.

– Są dwie podgrupy kliniczne przewlekłego zapalenia zatok przynosowych: jedna występuje z polipami nosa, a druga jest tego pozbawiona. Najbardziej niekorzystna jest postać choroby z polipami nosa – tłumaczył prof. Piotr Kuna, który jest kierownikiem II Katedry Chorób Wewnętrznych oraz Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii UM w Łodzi, a także wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych.

Jak wyjaśnił specjalista, polipy są zapalnymi wyroślami we wnętrzu zatok przynosowych i zdarzają się u 20–30 proc. pacjentów z PZZP, w sumie występują u 4 proc. populacji. Nie są to zmiany nowotworowe. Wyrośla mają kształt kropel wody lub uszypułowanych winogron i mogą powstawać u osób bez przewlekłego zapalenia zatok przynosowych, najczęściej jednak towarzyszą właśnie temu schorzeniu.

– Na ogół rozwijają się u osób z obustronnymi zmianami zapalnymi, powstającymi początkowo w zatokach przynosowych. Ostatecznie mogą jednak rozrastać się do przewodu nosowego, powodując liczne objawy. Najczęściej dochodzi do wycieku wydzieliny z nosa, obrzęku błony śluzowej nosa oraz zaniku węchu i uczucia rozpierania w obrębie twarzy – wyjaśniał.

W przypadku przewlekłego zapalenia zatok przynosowych z polipami dolegliwości ze strony nosa i zatok są zwykle bardziej dokuczliwe. Poza tym schorzenie to często współwystępuje z astmą i chorobami układu oddechowego. Ostrzegł, że może je zaostrzać nadużywanie aspiryny i niesteroidowych leków przeciwzapalnych, gdyż zdarza się reakcja alergiczna na te leki.

Nie wiadomo, co jest przyczyną powstawania polipów, zauważono jedynie, że u osób z polipami nosa inna jest odpowiedź immunologiczna na zakażenia. Najczęściej powstają u ludzi młodych lub w średnim wieku. Ważny jest rozmiar polipów. Te mniejsze zwykle nie są odczuwane. Bardziej dokuczliwe są polipy większych rozmiarów powodujące upośledzenie smaku, bóle głowy i zębów oraz chrapanie.

W leczeniu polipów stosuje się glikokortykosteroidy donosowe lub doustne, w zależności od tego, czy drożny jest nos. Jeśli takie leczenie nie pomaga, można skorzystać z metod zabiegowych. Jednak nawet po operacji może dochodzić do nawrotów choroby i konieczne bywają kolejne zabiegi.

Według prof. Piotra Kuny u 40 proc. pacjentów z przewlekłym zapaleniem zatok przynosowych z polipami w ciągu 18 miesięcy dochodzi do nawrotu choroby. Są oni ponownie leczeni kortykosteroidami, a u części chorych konieczna jest kolejna operacja.

– U niektórych pacjentów ostatecznie wykonuje się ponad 10 operacji z powodu polipów nosa. Operacje zatok mogą dawać poważne powikłania, co dodatkowo zwiększa uciążliwość polipów nosa, jak i przewlekłego zapalenia zatok przynosowych – przestrzegł prof. Piotr Kuna.

Uważa on, że nową nadzieją jest leczenie mepolizumabem, lekiem poprawiającym niedrożność nosa. – Terapia ta wydłuża czas do pierwszej operacji polipów w porównaniu z placebo – zaznaczył specjalista. Przedstawił wyniki badań wykazujących, że po takim leczeniu o 42 proc. mniej pacjentów wymagało wykonania operacji.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.